wtorek, 13 stycznia 2009

styczeń 2009

Wracałam z kundalini jogi późnym wieczorem. Akurat była odwilż. Pojawiła mi się scena: Japonia, zimno, śnieg, zielone sosny, góra. Jestem starą kobietą ubraną w granatową yukatę. Na stopach mam białe skarpety z dwoma palcami tabi i chodaki geta. Siedzę i piszę haiku.  A krople wody z topniejących sopli kapią w śnieg. Nostalgia mnie ogarnęła.


jest zima
słońce topi sople
nie czekając na wiosnę


teraz już wiem, że to nie było haiku ;)

marzec 2010


sopel lodu
chłód przenika
ciepłą dłoń

.
sopel -
chłód przenika
dłoń

.


.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz