poniedziałek, 30 sierpnia 2010

.
sierpniowe słońce
dojrzałe figi pac, pac
na wapienny stół
.

środa, 25 sierpnia 2010

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

.
modre fale
kolor jej oczu miesza się
z oceanem
.
teal blue waves
the colours her eyes blends
in the ocean
.


                                                                                                                                         (zdjęcie z zasobów internetu)

.
ocean
kolor jej oczu wtapia się
w fale
.
the ocean
the colours her eyes melt
in  the waves
.

sobota, 14 sierpnia 2010

.

.
w deszczu
boso
przez las
 czuję grunt
pod stopami

.

Tak zobaczyła mój obraz Anna Tadjuideen:

deszczowy poranek
wąską ścieżką
boso przez las
pod stopami mech
i mokra ziemia
.

                                                                                                                              (photo by public catalog Microsoft)

.
in the rain
barefoot
throught the forest
underfood
I feel the ground
.
                                                                                           
                                                                
P.S.
This is my first hai in English, when You see spelling mistake, correct Me :)
A.

czwartek, 12 sierpnia 2010

.
pod wodą -
dźwięk świata to
mój oddech
.

underwater -

sound World is
my breath
.

wtorek, 10 sierpnia 2010

.
ku górze we mgle —
idąc szlakiem omijam
ostre kamienie

.
do szczytu we mgle
ścieżką idąc omija
ostre kamienie

.
zamglony szczyt —
po drodze
ostre kamienie
.
.
bang, bang, bang
zielone żołędzie wprost
na głowę

.

nagła ulewa
bang bang bang w głowę
zielone  żołędzie
.

czwartek, 5 sierpnia 2010

.
piesza wycieczka
psi jęzor coraz dłuższy
dłuższy i... dłuższy
.

wtorek, 3 sierpnia 2010

.
jaka cisza !
tylko miarowe bicie
mojego serca
.

poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Zofia Carry


Ledwo wysiadłam z auta mała dziewczynka wyszeptała mi do ucha: Agnieszka, jeszcze się nie znamy, ale wiesz, bardzo cię kocham. Zosia trzyipółletnia. Córka Oli i Szymona. Łapki zamknęły się wokół mojej szyi, nóżki zadyndały w powietrzu.

Przyniosła mi plecak z prezentami: kamień z Irlandii, w kórej się urodziła, opaskę do włosów, szydełkową czapeczkę i kask rowerowy. Wszystko najukochańsze, wszystko różowe. Kocham cię Agnieszka, mama mi o tobie opowiadała.

Zosia, córka Oli, która ma u mnie specjalną kieszonkę w sercu. Ola - malarka. I Zosia, jej córka, która jest słodka jak różowy karmelek.


letni poranek
mała dziewczynka skacze
na jednej nodze
.

niedziela, 1 sierpnia 2010

inny scenariusz

Są ludzie, którzy są inni. Nieznacznie inni od tych, wśród których przyszli na świat. Czują, że są kochani. Sami też kochają. A jednak wciąż czegoś im brakuje. Są nienasyceni. W cichości tęsknią. Czasami jednak zdarza się coś, co zmienia ich życie. Czasami coś przeczytają, czasami wystarczy krótka rozmowa. Zachodzi zmiana. Odchodzą do miejsc, które nęcą, kuszą i wołają od dawna. I okazuje się, że takich jak oni sami, jest więcej. Zawsze żyli, rozproszeni po świecie, z tęsknotą za czymś, czego nie umieli nazwać. A teraz już wiedzą, znajdują słowa. Często wtedy szlochają ze szczęścia, że to już koniec wędrówki, że w końcu są w domu.

ocean
z oddali głos
humbaka
.