Ten drugi haiku przemawia do mnie bardziej horyzontalnie. Więcej, w swoim założeniu jest wręcz świetny. Trzy wersy, a na dłoni cały świat ze wszystkich stron!!!
Też tak myślę, ale to z kawą jest bardziej osobiste - więc jako pierwsze, choć mniej zrozumiałe :) Kopaczu, pozdrawiam ( a imię jakieś masz?) i chcę byś wiedział, że posłałam w świat info o twoim industrialno-sepiowym blogu :) Jakem miłośniczka Beksińskiego. Tomasza.
Andrzeju (prawda?) dziękuję za odwiedziny i komentarz. Jako, że do Ciebie także bardziej przemawia drugie haiku - zmieniam kolejność :) Cenię sugestie moich czytelników. Pozdrawiam. A.
Ten drugi haiku przemawia do mnie bardziej horyzontalnie. Więcej, w swoim założeniu jest wręcz świetny. Trzy wersy, a na dłoni cały świat ze wszystkich stron!!!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, ale to z kawą jest bardziej osobiste - więc jako pierwsze, choć mniej zrozumiałe :)
OdpowiedzUsuńKopaczu, pozdrawiam ( a imię jakieś masz?) i chcę byś wiedział, że posłałam w świat info o twoim industrialno-sepiowym blogu :) Jakem miłośniczka Beksińskiego. Tomasza.
Drugie haiku dla mnie lepsze, jest obraz i to bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Andrzeju (prawda?) dziękuję za odwiedziny i komentarz. Jako, że do Ciebie także bardziej przemawia drugie haiku - zmieniam kolejność :)
OdpowiedzUsuńCenię sugestie moich czytelników.
Pozdrawiam. A.
Zwą mnie Michał :) No i dziękuję za przyjazną formę reklamy ;)
OdpowiedzUsuńYour welcome a lot, Michale :)
OdpowiedzUsuń