wtorek, 26 czerwca 2012

.



list do przyjaciela
pierwsze krople deszczu
zamazują podpis






Relance :

passant -
la tête perdue
dans le ciel
                                                 (Marcel Peltier) 

.

12 komentarzy:

  1. ... zatem, to może być każdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... kto ma Przyjaciela. 'Być czy mieć przyjaciela" Valerio Albisetti. Przesłanie tej książki miałam w pamięci pisząc to haiku.

      "Prawdziwa przyjaźń pomaga rozwijać się drugiemu, czyni go samowystarczalnym i niezależnym.

      Być przyjacielem nie znaczy znosić obecność drugiego.

      Nie znaczy zahukać drugiego.

      Nie znaczy zamknąć się w drugim.

      Nie znaczy traktować drugiego jak własność.

      Nie znaczy sprawdzać drugiego.

      Znaczy natomiast: sprawić, aby był wolny i otwarty na życie.

      Bez naszego udziału.

      Bez nas."

      A.

      Usuń
  2. ładne, dla mnie nostalgiczne

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałbym czytając uczestniczyć w tech chwili która trwa tu i teraz. Gdy czytam "zamazały", mam wrażenie jakbym się spóźnił i coś już się stało wcześniej a ja tego nie zauważyłem. Gdy tak sobie dla własnych przemyśleń zamieniam na "zamazują", haiku nabiera dramatyzmu i uczestniczę mocno w tej chwili, która dzieje się tu i teraz.
    Mocne haiku a i zdjęcie świetnie oddaje atmosferę z tą drogą biegnącą w dal.
    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Adamie, dziękuję za wnikliwy komentarz. W wersji roboczej użyłam słowa 'rozmazują'. Potem poprawiłam na 'zamazały'. Jest różnica, bardziej ją czuję niż rozumiem. Twoja uwaga znów każe mi się zastanowić nad wyborem słowa.

      To haiku powstało pod wpływem dziwnego zdarzenia. Siedząc na parkowej ławce robiłam notatki. Nagle podszedł starszy mężczyzna i przepraszając spytał, czy może przypiąć kartkę. Myślałam, że to prośba o pomoc, wokół tyle pustych ławek, a on wybrał właśnie tą zajętą przeze mnie. Zerknęłam na tekst. To był list do przyjaciela, po angielsku. Jego treść poruszyła mnie.

      Dear Friend, it seems to me that you visit here. Please don't play. This life is hard.

      To było parne popołudnie, zaraz przed burzą... Gdy odchodziłam podpis był już nieczytelny. Zastanawiam się, czy ta kartka nadal jest tam przypięta. Może sprawdzę.

      Wiem, że ta historia nie jest zawarta w haiku i każdy zobaczy inny obraz, ale ja będę pamiętała przy czytaniu właśnie o tym wydarzeniu.

      Pozdrawiam, Agnieszka

      Usuń
    2. Poruszająca historia. To haiku kojarzy mi się z czymś innym. Z postem, jaki napisałam dla syna i z oczekiwaniem potem na jego reakcję. Nie wiem czemu, ale za każdym razem, kiedy czytam Twoje haiku, myślę, o tamtym zdarzeniu:)

      Usuń
    3. Małgosiu, cieszę się, że masz swoją historię do tego haiku:)

      Cud niepowtarzalności człowieka, jego umysłu, percepcji świata, pamięci, która pod wpływem impulsu otwiera dawno zamknięte szufladki z przeszłości.

      Serdeczności:)

      Usuń
  4. Relance :

    +

    passant -
    la tête perdue
    dans le ciel

    +

    Amicalement.

    OdpowiedzUsuń