poniedziałek, 6 sierpnia 2012

chłód jedwabiu

Jedwab, Alessandro Baricco, wyd. Czytelnik, Warszawa 2009

To jest historia Hervé Joncoura, który żył zawsze tak, jakby był widzem własnego życia. Należał do ludzi, którzy, uznając za niewłaściwą wszelką chęć przeżywania własnego życia, lubią mu po prostu asystować. Nie miał wielkich pragnień, nie miał wielkich oczekiwań, wolał by to inni wytyczali mu szczegółowe koleje losu. Żył spokojnie. Aż znalazł się ktoś, kto powiedział: Nie ma wyboru, musisz jechać do Japonii. Japonii, która jest tak daleko, jakby jej nie było. Japonii, która mogłaby się nazywać Nieznane. Na samym końcu świata. I pojechał. Doznał tam czegoś nowego, poczuł prawdziwe emocje, które nie były mu do tej pory znane. Poczuł pragnienie, szczęście, nienasycenie i rozdarcie. Nauczył się zatrzymywać Czas na tyle czasu, ile mu było trzeba. I wrócił, licząc kroki by nie myśleć. Jego życie się zmieniło. To dziwne uczucie kochać to, co się ma i jednocześnie tęsknić za tym, czego się nie ma z własnego wyboru. To dziwne cierpienie, umierać z tęsknoty za czymś, czego się  nigdy nie przeżyje. Przyzwyczaił się do tego stanu, nawet mu się to podobało. Snuć domysły co by było, gdyby… I znów ktoś zadecydował za niego o jego życiu. Czy przyniosło to ulgę i ukojenie? I komu?  

Czy lepiej żyć spokojnie i bez emocji, czy świadomie podążać za tym, co pociąga wiedząc, że może to przynieść cierpienie?  


chłód jedwabiu
tkanina pulsuje
w rytmie serca 


Książkę dostałam w prezencie od Ani z Wrocławia, na której blogu można przeczytać recenzję pióra Jej Męża. Tym ciekawszą, jako że jest spojrzeniem mężczyzny na tak subtelną kwestię jaką jest zdrada emocjonalna.

7 komentarzy:

  1. Interesująco zachęcasz. W tym wszystkim najbardziej intryguje mnie sam jedwab jako tkanina :-)

    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy cierpienie nie jest wpisane w zycie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, mogę tylko odpowiedź za siebie...

      Serdecznie pozdrawiam!

      Usuń
  3. życie bez ryzyka jest bezbarwne, zdecydowanie nie odrzucałabym emocji, tak myślę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gdy przez własne wybory cierpią inni, gdy trzeba wybierać między złym rozwiązaniem, a złym rozwiązaniem? miedzy szczęściem własnym, a innych?

      Iva, bardzo się cieszę z Twojej wizyty, serdeczności!

      Usuń
    2. gdy trzeba wybrać miedzy złym a złym, to każdy wybór jest zły, jakkolwiek któryś może być mniej zły. Niestety w życiu często owe mniejsze zło wybieramy, często wbrew sobie, często dla dobra innych...
      PS. Czytam Cię nieustannie w rss, oglądam na picasie, Ty też nie ujawniasz się u mnie:) Czasem jednak muszę coś powiedzieć:)

      Usuń
  4. Agnieszko, dziękuję Ci za życzenia urodzinowe i za to jedno dodatkowe zdanie, które dużo dla mnie znaczy:)

    OdpowiedzUsuń