środa, 15 grudnia 2010

śnieżyca

.
śnieżyca
czarka herbaty
w dłoniach
.

19 komentarzy:

  1. I od razu robi się cieplej. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż szkoda wypić, ale jeszcze w czajniczku została. ;)
    Pozdrawiam ciepło,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedenaście godzin jechałam autem z Warszawy do Wrocławia. Byłam o 6 rano w domu. Och, jak ja marzyłam o tej herbacie, gdy stałam w korku na autostradzie. Trwałam i układałam haiku:)

    Dziękuję za komentarze moi Blogowi Przyjaciele:)

    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  4. korek
    znów odkręcam
    termos

    ;-))

    A w ogóle to Ci współczuję Agnieszko.
    Mam nadzieję, że nie przypłaciłaś tej podróży
    grypą, i że czarka herbaty zadziałała.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda - świetne!!!

    W aucie miałam ciepło, na szczęście:)

    wędrówka
    za towarzysza
    Cień Wiatru

    :) A.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę że Magda dała swoją wersję to może i moja się spodoba.

    śnieg za oknem
    i herbata wirują…
    przeciwnie

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  7. Adamie, ciekawe spostrzeżenie ciekawie zapisane. Zobaczyłam ten wir...

    A.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ukryłem coś w tym haiku. Nie tylko wirują przeciwnie, ale mają więcej przeciwnych cech. :)

    Adam

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnieszko, a ja myślałem, że Ty tylko latasz.
    Następnym razem pokonuj zaśnieżone lasy górą. Może usłyszymy warkot samolotu, spacerując po leśnych dróżkach. Kto wie...

    K.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Sądząc po cytatach, (których wiele znałam wcześniej, nie wiedząc skąd pochodzą), to "Cień wiatru" jest pasjonującą lekturą.

    Tylko nie zdradzaj zakończenia!

    Dzięki za inspirację. Pozdrawiam :-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Latam jak mi się uda bilety w PromoLocie kupić:)Taniej niż koleją lub autem, ale ostatnio przez te śnieżyce ciągle anulują loty, a tu czas leci... Ech, chyba teraz najlepiej koleją. Ciągle szukam wersji optymalnej;)

    P.S.
    Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać.

    :) A.

    OdpowiedzUsuń
  12. Magdo, gorąco polecam Carlosa Ruiza Zafóna. Bardzo lubię wracać do jego, moim zdaniem, bardzo poetyckiej prozy.

    Nie zdradzę;) Mogę Ci przesłać audiobook, jeśli chcesz.

    A.

    OdpowiedzUsuń
  13. Adamie, myślu i myślu, jakby powiedział Turnau, i nic;)

    A.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać."

    He, he, dobre. To najlepsze, co dzisiaj przeczytałem:)
    Nad moim domem też przelatują, obniżając lot przed lądowaniem. Ale nie zauważyłem jakiejś regularności w ich działaniach:)

    K.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jasne! Bardzo Cię proszę :-)
    (Mam nadzieję, że poradzę sobie z otwieraniem).
    Dzięki, że nie zdradziłaś zakończenia, bo nie muszę chyba mówić, co dostanę pod choinkę.

    :-))

    OdpowiedzUsuń
  16. No dobrze, to jeszcze zdradzę, że w lecie, gdy wieczory spędzamy na tarasie, gdy słyszę ten z 22.50 mówię - Czas iść spać!

    :)A.

    OdpowiedzUsuń
  17. "No dobrze, to jeszcze zdradzę, że w lecie, gdy wieczory spędzamy na tarasie, gdy słyszę ten z 22.50 mówię - Czas iść spać!"

    :)

    --

    ... Agnieszko, nie czytałem Zafóna. Chętnie nadrobię braki. Dziękuję za nieznany mi trop.

    K.

    OdpowiedzUsuń
  18. I ogień w pobliżu:) Świetne strofki.

    OdpowiedzUsuń