Jedenaście godzin jechałam autem z Warszawy do Wrocławia. Byłam o 6 rano w domu. Och, jak ja marzyłam o tej herbacie, gdy stałam w korku na autostradzie. Trwałam i układałam haiku:)
Agnieszko, a ja myślałem, że Ty tylko latasz. Następnym razem pokonuj zaśnieżone lasy górą. Może usłyszymy warkot samolotu, spacerując po leśnych dróżkach. Kto wie...
Latam jak mi się uda bilety w PromoLocie kupić:)Taniej niż koleją lub autem, ale ostatnio przez te śnieżyce ciągle anulują loty, a tu czas leci... Ech, chyba teraz najlepiej koleją. Ciągle szukam wersji optymalnej;)
P.S. Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać.
"Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać."
He, he, dobre. To najlepsze, co dzisiaj przeczytałem:) Nad moim domem też przelatują, obniżając lot przed lądowaniem. Ale nie zauważyłem jakiejś regularności w ich działaniach:)
Jasne! Bardzo Cię proszę :-) (Mam nadzieję, że poradzę sobie z otwieraniem). Dzięki, że nie zdradziłaś zakończenia, bo nie muszę chyba mówić, co dostanę pod choinkę.
I od razu robi się cieplej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo tak:)
OdpowiedzUsuńAż szkoda wypić, ale jeszcze w czajniczku została. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Adam
Jedenaście godzin jechałam autem z Warszawy do Wrocławia. Byłam o 6 rano w domu. Och, jak ja marzyłam o tej herbacie, gdy stałam w korku na autostradzie. Trwałam i układałam haiku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze moi Blogowi Przyjaciele:)
Agnieszka
korek
OdpowiedzUsuńznów odkręcam
termos
;-))
A w ogóle to Ci współczuję Agnieszko.
Mam nadzieję, że nie przypłaciłaś tej podróży
grypą, i że czarka herbaty zadziałała.
Magda
Magda - świetne!!!
OdpowiedzUsuńW aucie miałam ciepło, na szczęście:)
wędrówka
za towarzysza
Cień Wiatru
:) A.
Widzę że Magda dała swoją wersję to może i moja się spodoba.
OdpowiedzUsuńśnieg za oknem
i herbata wirują…
przeciwnie
Adam
Adamie, ciekawe spostrzeżenie ciekawie zapisane. Zobaczyłam ten wir...
OdpowiedzUsuńA.
Ukryłem coś w tym haiku. Nie tylko wirują przeciwnie, ale mają więcej przeciwnych cech. :)
OdpowiedzUsuńAdam
Agnieszko, a ja myślałem, że Ty tylko latasz.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem pokonuj zaśnieżone lasy górą. Może usłyszymy warkot samolotu, spacerując po leśnych dróżkach. Kto wie...
K.:)
Sądząc po cytatach, (których wiele znałam wcześniej, nie wiedząc skąd pochodzą), to "Cień wiatru" jest pasjonującą lekturą.
OdpowiedzUsuńTylko nie zdradzaj zakończenia!
Dzięki za inspirację. Pozdrawiam :-))
Latam jak mi się uda bilety w PromoLocie kupić:)Taniej niż koleją lub autem, ale ostatnio przez te śnieżyce ciągle anulują loty, a tu czas leci... Ech, chyba teraz najlepiej koleją. Ciągle szukam wersji optymalnej;)
OdpowiedzUsuńP.S.
Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać.
:) A.
Magdo, gorąco polecam Carlosa Ruiza Zafóna. Bardzo lubię wracać do jego, moim zdaniem, bardzo poetyckiej prozy.
OdpowiedzUsuńNie zdradzę;) Mogę Ci przesłać audiobook, jeśli chcesz.
A.
Adamie, myślu i myślu, jakby powiedział Turnau, i nic;)
OdpowiedzUsuńA.
"Nad moim lasem przelatują wszystkie startujące samoloty. Czas nimi mogę odmierzać."
OdpowiedzUsuńHe, he, dobre. To najlepsze, co dzisiaj przeczytałem:)
Nad moim domem też przelatują, obniżając lot przed lądowaniem. Ale nie zauważyłem jakiejś regularności w ich działaniach:)
K.:)
Jasne! Bardzo Cię proszę :-)
OdpowiedzUsuń(Mam nadzieję, że poradzę sobie z otwieraniem).
Dzięki, że nie zdradziłaś zakończenia, bo nie muszę chyba mówić, co dostanę pod choinkę.
:-))
No dobrze, to jeszcze zdradzę, że w lecie, gdy wieczory spędzamy na tarasie, gdy słyszę ten z 22.50 mówię - Czas iść spać!
OdpowiedzUsuń:)A.
"No dobrze, to jeszcze zdradzę, że w lecie, gdy wieczory spędzamy na tarasie, gdy słyszę ten z 22.50 mówię - Czas iść spać!"
OdpowiedzUsuń:)
--
... Agnieszko, nie czytałem Zafóna. Chętnie nadrobię braki. Dziękuję za nieznany mi trop.
K.
I ogień w pobliżu:) Świetne strofki.
OdpowiedzUsuń