czwartek, 17 marca 2011

Wokół same rumowiska zniszczonych domostw, zwały błota i morskiej wody. Ocalały mieszkaniec miasteczka chodzi z kartonowym pudełkiem po szczątkach własnego dobytku w poszukiwaniu tego, co będzie mu przypominać w przyszłości minione życie. Nieopodal, na zboczu nadal stoi kilka drzew, zasadzonych jeszcze przez jego przodków. Jak co roku w marcu, zaczynaja właśnie kwitnąć. Stary człowiek podszedł, postawił pod drzewem karton i zaczął sprzątać.

po trzęsieniu ziemi
w wiśniowym sadzie
pękł pierwszy pąk




Around the same rubble of destroyed homes, piles of mud and seawater. Survivor comes with a cardboard box after the remains of their belongings in search of what will remind him in the future, past life. Next to the hillside is still facing several trees, planted by his ancestors. As every year in March, just begin to bloom. The old man came up, put under the tree the box and started to clean.


after the earthquake
in the cherry orchard
the first bud burst

.

4 komentarze:

  1. Bardzo dobry haibun Agnieszko.

    Skróciłabym jednak tekst na słowie "życie", ewentualnie nie wspominałabym o "wiśniowym sadzie", ponieważ jest już w haiku.
    No i jeszcze tytuł.

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda, dzięki za dobre słowo i uwagi. Pomyślę nad nimi.

    Pozdrawiam, Agnieszka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnieszko

    żeby nie męczyć, a ubarwić:

    a földrengés után (po trzęsieniu ziemi)
    a meggykertben (w wiśniowym sadzie)
    az első virágbimbó szétrobbant (pierwszy pąk kwiatu pękł)

    jest wiele znaczeń "pęknąć" w jęz. węg. tu celowo użyłam dosłownie słowa "rozpękł", choć po polsku oczywiście tłumaczy się jako "pękł" ponieważ dobrze oddaje sam ten proces w odniesieniu do pąka, a jednocześnie odnosi się do rozchodzącej się ziemi. po węg. należy określić jaki to pąk, mimo że jest mowa o sadzie, więc użyłam "pąk kwiatu".

    pozdrawiam
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Iris:)

    W tym haibunie w mojej intencji szczególnie ważne jest ostatnie zdanie prozy...

    Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń