Agnieszko, rzeczywiście bardzo ładne, delikatne jak zwykle. Tylko nie wiem dokładnie, czy zamek jest na niby, czy śpi na niby? Bo jak to, na balu spać? Haiku jak pismo prawnicze, bez przecinka wprowadzić może konfuzję i nie jest to wina autora. Pozdrawiam Iris
..obraz przeszlosci widziany z perspektywy czasu jako uroczo-niewinne wspomnienie..bo to jest spojrzenie w siebie,wstecz..ta krolewna w oczach doroslych jest mala natomiast w swiecie dzieciecych marzen to prawdziwa postac..realna dla uczestnikow balu..szkoda tylko,ze z uplywem lat zamki znikaja a sen,ten prawdziwy..nam pozostaje..Sebastian.
Uroczy, ciepły obrazek.
OdpowiedzUsuńWywołuje dobry uśmiech.
Pozdrawiam,
Adam
Agnieszko, rzeczywiście bardzo ładne, delikatne jak zwykle. Tylko nie wiem dokładnie, czy zamek jest na niby, czy śpi na niby? Bo jak to, na balu spać? Haiku jak pismo prawnicze, bez przecinka wprowadzić może konfuzję i nie jest to wina autora. Pozdrawiam Iris
OdpowiedzUsuńMała dziewczynka w różowej sukience z falbankami. Karolinka.
OdpowiedzUsuń:) Agnieszka
Ireno, bez przecinka. To haiku ;) Dziękuję pięknie za komentarz, dotyka meritum sprawy. Z zabawami tak to jest - zamek na niby, sen na niby.
OdpowiedzUsuńCzy w śnie na niby, śni się sny?
Przypomniał mi się właśnie film "Waking Life" Richarda Linklatera, obejrzę go ponownie:)
Pozdrawiam, A.
..obraz przeszlosci widziany z perspektywy czasu jako uroczo-niewinne wspomnienie..bo to jest spojrzenie w siebie,wstecz..ta krolewna w oczach doroslych jest mala natomiast w swiecie dzieciecych marzen to prawdziwa postac..realna dla uczestnikow balu..szkoda tylko,ze z uplywem lat zamki znikaja a sen,ten prawdziwy..nam pozostaje..Sebastian.
OdpowiedzUsuńBastante delicado...
OdpowiedzUsuń