.
HaiCafé zaprasza:
dwa brzegi rzeki
skute lodem
coraz bliżej siebie
( Karol Rosiak )
.
śniegowe gwiazdki
szarzeją na chodniku —
ludzie się śpieszą
( Adam Augustin )
.
przejście dla pieszych —
na poboczu chrzęści
rozjechany śnieg
( Magdalena Banaszkiewicz )
.
poranek w zaspach
spóźnione ślady
do pracy
(Marek Kozubek)
.
Cafe za rogiem -
o kilka skrzypnięć śniegu
ciepło spotkania
(Marek Kozubek)
.
codziennie
po swoich śladach
do pracy
(Agnieszka R-N)
.
pośpiesznie
po swoich śladach
do domu
(Agnieszka R-N)
.
przejście dla pieszych —
na poboczu chrzęści
rozjechany śnieg
( Magdalena Banaszkiewicz )
.
poranek w zaspach
spóźnione ślady
do pracy
(Marek Kozubek)
.
Cafe za rogiem -
o kilka skrzypnięć śniegu
ciepło spotkania
(Marek Kozubek)
.
codziennie
po swoich śladach
do pracy
(Agnieszka R-N)
.
pośpiesznie
po swoich śladach
do domu
(Agnieszka R-N)
.
Nie chwaląc się, u nas też w Londynie trochę śniegu mamy :)
OdpowiedzUsuńNiełatwe zadanie, Agnieszko.
OdpowiedzUsuńNie wiem.
W końcu pomyślałem, że:
dwa brzegi rzeki
skute lodem
coraz bliżej siebie
Zob. też:
http://karolaha.blogspot.com/2010/12/dwa-brzegi-rzeki.html
Pozdrawiam,
K.
Haja neve, agn!!!
OdpowiedzUsuńoj cała Polska wygląda tak samo :)
OdpowiedzUsuńMój komentarz do Podstępnego Ataku Zimy, pożyczony od Monty Pythona:
OdpowiedzUsuńNikt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji! Nasza główna metoda to zaskoczenie... zaskoczenie i strach... Dwie metody: strach i zaskoczenie... i bezwzględna skuteczność.
Będzie dobrze! A.
My comment to A Sneaky Winters Attack, from Monty Python:
Nobody expects the Spanish Inquisition! Our chief weapon is surprise...surprise and fear...fear and surprise.... Our two weapons are fear and surprise...and ruthless efficiency....
Will be all right! A
Zainspirowany Twoim Agnieszko zdjęciem, napisałem coś takiego:
OdpowiedzUsuńśniegowe gwiazdki
szarzeją na chodniku —
ludzie się śpieszą
Pozdrawiam, brodzący w śniegu i w myślach
Adam
Karolu, Adamie to, co? Publikuję Wasze haiku.
OdpowiedzUsuńZapraszam na kawę do haikowej kawiarenki:) Kawa z cynamonem, kardamonem, może z likierem. Na rozgrzanie:)U nas, na zachodzie, - 18 w tej chwili za oknem.
Dziękuję za pozdrowienia i nawzajem - Agnieszka
Karolu, pojawiła mi się dziś refleksja po przeczytaniu Twojego (bardzo dobrego msz) haiku. Jak to czasami silne więzy mogą być pełne chłodu. Co więcej: im zimniej, tym są one trudniejsze do przerwania.
OdpowiedzUsuńA.
śniegowe gwiazdki
OdpowiedzUsuńszarzeją na chodniku —
ludzie się śpieszą
Przystańmy choć na chwilę. Tak szybko minie ich niepowtarzalne piękno.
A.
Serwus Aga! Przysiadam się, z przerobionym trochę swoim starym haiku :-)
OdpowiedzUsuńprzejście dla pieszych —
na poboczu chrzęści
rozjechany śnieg
P.S.
Zdjęcie przypomniało mi wiersz S.Barańczaka
pt. "Śnieg III":
Daremnie się wywyższasz o ten centymetr nad ziemię:
i tak cię z niej zedrzemy, zgarniemy, wywieziemy
gdzieś, gdzie nie będziesz nam dawał bielą wyniosłą i niemą
jasno do zrozumienia, że przecież zesłało cię niebo
na nasze ciężkie roboty, abyś nam był aniołem
upadłym, ale stróżem; i tak cię piachem, popiołem
sypniemy, byś nam przykładem nie świecił, w oczy nas nie kłuł;
próżno się chcesz zasłużyć, śniegu, przebrany człowieku,
i tak cię stratujemy, i tak zmieszamy z błotem,
i tak zrównamy cię z ziemią a nie z odległym obłokiem,
abyś nie mógł nam wmawiać — zszarzały, zdeptany śmieć —
że ludzkie umieranie gorsze niż biała śmierć.
"Karolu, pojawiła mi się dziś refleksja po przeczytaniu Twojego (bardzo dobrego msz) haiku. Jak to czasami silne więzy mogą być pełne chłodu. Co więcej: im zimniej, tym są one trudniejsze do przerwania.
OdpowiedzUsuńA."
Agnieszko,
zupełnie nieoczekiwana, zaskakująca i mądra myśl. Aż głębiej przysiadłem w fotelu.
Komentarz Magdy - przedni:)
Serwujesz świetną kawę. Smakuje tym bardziej, że tylko Twoja Poetycka Kawiarenka wciąż otwarta.
... Przytulnie u Ciebie, Agnieszko.
K.:)
Magdo, cieszę się, że tu zawitałaś i zostawiłaś ślad. Taki do przemyślenia... Dziękuję. Podumam sobie nad nim.
OdpowiedzUsuńA do kawiarenki zapraszam. Brakowało w niej Ciebie:)
Pozdrawiam, Agnieszka
"Serwujesz świetną kawę. Smakuje tym bardziej, że tylko Twoja Poetycka Kawiarenka wciąż otwarta."
OdpowiedzUsuńKarolu, nieskromnie powiem, że i owszem. Kawę robię wyśmienitą;) Choć, jak wynika z Twoich słów, można śmiało powtórzyć za przysłowiem: Na bezrybiu i rak ryba. Nie zgadzam się z tą tezą;))
Pozdrawiam, A.
Witaj Agnieszko!
OdpowiedzUsuńMieszaną weną zaromatyzowała mnie owa fotka, zatem jeśli pozwolisz, zahaikuję sobie na dwa sposoby - prozaicznie i romantycznie:
poranek w zaspach
spóźnione ślady
do pracy
*
Cafe za rogiem -
o kilka skrzypnięć śniegu
ciepło spotkania
:)
Pozdrawiam serdecznie - Marek
Cześć Marku,
OdpowiedzUsuńmiło mi, że się dołączyłeś do spotkania w kawiarence.
Codziennie, po śladach, do pracy. A później, ktoś bliski czeka w Cafe Za Rogiem. Serce nagle szybciej zaczyna bić. Zima w mieście może być piękna!
Podobają mi się:)
Odpozdrawiam, Agnieszka