czwartek, 18 listopada 2010

Przychodzi taki dzień późną jesienią, że spoglądając o poranku w niebo nie umiem westchnąć - Jak pięknie! Mżawka z nisko zawieszonych, stalowoszarych chmur osiada wokół, tworząc śliską warstewkę wilgoci. Szarość wsącza się do środka wszystkimi szczelinami, chcąc wypełnić sobą cały dzień.

.
schyłek jesieni
krople deszczu przez szparę
prosto do wnętrza
.

9 komentarzy:

  1. To znak przejścia twórczego natchnienia z jesiennego na zimowy. Twórcze przesilenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jest. Dzisiaj jest (...) dobrze, a jutro będzie jeszcze lepiej. To moje motto na dziś.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Aga :-)

    Takie prościutkie, a fajne.
    Gdyby nie było "przez dziurę" dałoby jeszcze większe pole manewru. (Tak sobie pomyślałam).

    Dużo słonka,
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też si e podoba, ma nastrój. :)

    schyłek jesieni
    krople deszczu szparami
    prosto do wnętrza

    :)

    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  5. Magdo, dzękuję za wizytę i komentarz pod tym postem:) Pamiętam, jak Cię przekonywałam, że jesień jest taka piękna:) Jest. Tylko ta dziura i szczeliny czasami za duże, by szarości nie wpuścić;)

    Ciepło pozdrawiam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  6. Adamie, dziękuję za propozycję:)

    schyłek jesieni
    krople deszczu szparami
    prosto do wnętrza

    tak brzmiało l3 przed dodaniem prozy. Zmieniłam potem, by nie było powtórzeń w haibunie.

    Myślisz, że szpara byłaby lepsza? Jeszcze sobie pomyślę:)

    Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz i komentujesz. Jesteś zawsze miłym gościem:)

    Pozdrawiam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  7. assneg pisze...
    "Zmieniłam potem, by nie było powtórzeń w haibunie."

    Ja bym "dopieścił" haiku a dopiero do niego dostosował prozę, ale to Twoja poezja i nikt lepiej od Ciebie jej nie napisze.

    Pozdrawiam,
    Adam

    OdpowiedzUsuń
  8. Magdo, Adamie, ufam Waszemu wyczuciu. Zmieniam zgodnie z sugestą Adama.

    Dziękuję i pozdrawiam - Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne haiku i... patrzę za okno... realistyczne do bólu. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń