sobota, 28 stycznia 2012

.

hala odlotów
w nazwie  celu podróży
brakuje liter

.

departures hall
in the name of destination
not all letters

.

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bardzo miłe uczucie pojawiło się u mnie po przeczytaniu Twego, jakże lapidarnego w słowa, komentarza:) Dziękuję!

      Właściwie to nadal zastanawiam się, czy zamiast "celu podróży" w l2 nie użyć słowa "przeznaczenie".

      hala odlotów
      w nazwie przeznaczenia
      brakuje liter

      W wersji angielskiej nie mam takich rozterek:)

      Usuń
    2. assneg napisała:
      "Właściwie to nadal zastanawiam się, czy zamiast "celu podróży" w l2 nie użyć słowa "przeznaczenie"."

      Zostaw tak jak jest, mnie się też bardzo podoba. W prostocie jest piękno. "Przeznaczenie" niech sobie zostanie w drugiej warstwie jako deser dla tych co potrafią haiku dłużej "smakować".

      Pozdrawiam,
      Adam

      Usuń
    3. Adamie, dziękuję za komentarz. Zostanie tak jak jest.

      Pozdrawiam, Agnieszka

      Usuń
  2. dla mnie obie wersje są znakomite:) Niezwykłe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle miłych dla mnie, jako autora, słów pod tym haiku się zebrało... Cieszy mnie, że tych kilka wersów wywołało emocje i skłoniło Cię do komentarza.

      Dziękuję Iwono:)

      Pozdrawiam serdecznie - Agnieszka

      Usuń
  3. Intrygujące! Dla mnie haiku to "czarna magia", ale jakże ciekawa. Muszę się dokształcić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haiku intrygowało mnie odkąd pamiętam. Jego lapidarność i ukryta głęboka myśl. Jakiś czas temu odważyłam się i zamieściłam utwór na forum.haiku.pl. Zostałam ciepło przyjęta i skorzystałam z wiedzy doświadczonych haijinów. Pisanie haiku sprawia mi dużą satysfakcję. Haiku jest uchwyconym w słowie fragmentem rzeczywistości przefiltrowanym przez własną wrażliwość. Ma wiele wspólnego z sztuką fotografii, której Ty jesteś adeptką. Często łączy się haiku z obrazem w efekcie czego powstaje haiga. Więc może kiedyś i ty...

      Pozdrawiam i miło mi, że tu zajrzałaś - Agnieszka

      Usuń
  4. mglista przyszłość
    zamazany ledwie widoczny alfabet
    człowiek wsiada z własnym bagażem liter
    podejmuje niewielkie ryzyko
    być może ktoś dopisze
    za niego brakujące litery
    wtedy horyzont nabierze ostrości
    stanie się wyraźniejszy
    na jak długo...
    dopóki nikt mu tych liter
    ponownie nie zmaże.

    Sebastian.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sebastianie, dziękuję za podzielenie się myślą. Wartej zgłębienia...

    :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń