wtorek, 3 lipca 2012

nowy dom

.

nowy dom
w szufladzie pęk
starych kluczy

.


Relance :  
Quelles voix éteintes
dans cette maison ancienne ?
Traces de pas
                                    (Marcel Peltier) 

14 komentarzy:

  1. Relance :

    +

    Quelles voix éteintes
    dans cette maison ancienne ?
    Traces de pas.

    +

    Amicalement.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcel, swoimi impresjami wzbogacasz...

      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. No tak. Do nowego domu przenosimy stare przedmioty, to do czego dochodziliśmy przez lata, ale także dotychczasowe doświadczenia życiowe. Nie możemy odciąć się grubą kreską od przeszłości.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Emilia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Emilko cieszę się z Twojej wizyty i komentarza:)

      "Nie możemy odciąć się grubą kreską od przeszłości."

      Nawet jeśli byśmy chcieli, to nasza przeszłość nas ukształtowała...

      Usuń
  3. Gdy przeprowadziłam się do nowego mieszkania znalazłam właśnie taki pęk starych kluczy i chyba nigdy się już nie dowiem, do jakich zamków pasowały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie mają swoją historię, otwierały jakieś drzwi, ktoś trzymał je w dłoniach. Co robić z takimi relikwiami przeszłości?

      pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  4. Przeszłości nie da się odciąć i zacząć żyć na nowo. I dobrze. Niech te klucze przypominają, co było.

    OdpowiedzUsuń
  5. tak... ładnie to napisałaś
    może do jakiś tajemnych drzwi będzie jeden?

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne haiku Agnieszko! Bardzo mi się podoba :-).
    Pewnie obok tego starego pęku kluczy, rośnie też
    pęk nowych. Życzę, aby wszystkie pasowały i otwierały
    kolejne drzwi.

    Magda :-))

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdo, dziękuję za słowa uznania, zawsze cieszą:)

    Symbolika kluczy... Ostatnio zapodział mi się klucz do domu przyjaciela. Wręcz znikł z pęku kluczy... Wolę tego nie interpretować symbolicznie.

    Cieszę się, że tu zawitałaś, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha.
    Parę lat temu, gdy wprowadzałem się do obecnego mieszkania, również znalazłem pokryty kurzem pęk kluczy. We wnęce z bezpiecznikami. Mam go do dzisiaj i nie ośmielę się wyrzucić.
    Piękne haiku, Agnieszko.

    Pozdrawiam, K.

    OdpowiedzUsuń